Skip to main content

 „Śladami Historii Polski”.

9 października 2025 r. klasa IV Technikum Żeglugi Śródlądowej, wraz z kilkoma uczniami z klasy pierwszej, wyruszyła na swoja kolejną już wycieczkę.

Pierwszym punktem naszej wyprawy stało się Gross Rosen w miejscowości Rogoźnica – niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny, istniejący w latach 1940 –1945 na obszarze administracyjnym państwa niemieckiego, nieopodal obecnej wsi Rogoźnica w dzisiejszej Polsce, będący na czele ponad setki obozów pracy założonych na Śląsku, na terenie Czech i Niemiec.

Ogółem przez Gross-Rosen – obóz macierzysty i jego filie – przeszło około 125 000 więźniów, w tym również więźniowie nie rejestrowani, przywożeni do obozu na egzekucję, np. 2 500 radzieckich jeńców wojennych. Do najliczniejszych grup narodowościowych w kompleksie Gross-Rosen (obóz główny i jego filie) należeli Żydzi, Polacy oraz obywatele byłego Związku Radzieckiego.

Szacunkowa liczba ofiar obozu Gross-Rosen wynosi około 40.000.

W Muzeum Gross Rosen zwiedziliśmy tereny poobozowe, kilka zrekonstruowanych budynków,
w których mieszkali więźniowie a także kamieniołom – miejsce pracy więźniów.

Na terenie poobozowym zachowały się:

  • Brama obozowa wraz z dwiema przyległymi wartowniami;
  • fundamenty bloków i krematorium;
  • dzwon obozowy;
  • części piwniczne łaźni, kuchni więźniarskiej, tkalni oraz bloku 9/10;
  • piec krematorium polowego,
  • ściana śmierci – miejsce masowych egzekucji więźniów (dziś w tym miejscu umieszczone są tablice pamiątkowe poświęcone ofiarom obozu);
  • fragmenty ogrodzenia obozu.

Na koniec, młodzież z dużym zainteresowaniem, wykazując się dużą wrażliwością, obejrzała film edukacyjny, przedstawiający historię więźniów, którzy przeżyli to piekło, podsumowując naszą wizytę w tym strasznym miejscu

“…w naszej zbiorowej pamięci musi zostać zachowana świadomość rozmiarów Holokaustu, zaplanowanego i przeprowadzonego przez nazistów (…) Głębia grozy, ale też szczyty ludzkiego heroizmu mogą stać się miarą tego, do czego zdolny jest człowiek zarówno w czynieniu dobra, jak i zła…”

(z deklaracji podpisanej w Sztokholmie w styczniu 2000 r. przez przedstawicieli 45 państw)

Następnie udaliśmy się do Krzeszowa, aby zwiedzić dawne Pocysterskie Opactwo, perłę architektury barokowej w Polsce, ale i w Europie.

W 1289 roku wnuk Henryka Pobożnego, książę świdnicko-jaworski Bolko I ustanowił nową fundację dla cystersów z Henrykowa. Opactwo miało stać się miejscem pochówku fundatora oraz jego następców, a także centrum gospodarczym nowo przyłączonych do Śląska ziem. Pierwsi zakonnicy przybyli do Krzeszowa w 1292 roku, zasiedlając istniejące już budowle (z dokumentu erekcyjnego wynika, że istniał tu już kościół). Włości klasztorne były sukcesywnie powiększane – ostatecznie należało do nich ponad czterdzieści miejscowości podzielonych na cztery dominia.

W skład zespołu dawnego opactwa cysterskiego wchodzą: kościół klasztorny, do którego od południa przylega klasztor i ogród, od północy zaś cmentarz, kościół bractwa św. Józefa, dom gościnny opactwa oraz budowle pomocnicze. Mimo wielkiej barokowej przebudowy pozostał czytelny średniowieczny plan założenia.

 Główny Kościół jest budowlą halową na planie krzyża łacińskiego, jednonawową, pięcioprzęsłową z rzędami kaplic, nad którymi znajdują się empory. Elewacja zachodnia została założona na rzucie wklęsło-wypukłym, z dwiema smukłymi wieżami nakrytymi dekoracyjnymi, wolutowymi hełmami. Jej dynamikę i plastyczny efekt potęgują figuralne grupy rzeźbiarskie umieszczone na wszystkich kondygnacjach. Prace nad dekoracją fasady prowadził od 1729 roku Ferdynand Maksymilian Brokoff z Pragi, a po jego śmierci w 1731 roku kontynuował jego uczeń Anton Dorasil.

Bogaty barokowy wystrój i wyposażenie częściowo pochodzą z wcześniejszej świątyni. Przęsła sklepienia pokrywa rozbudowana tematycznie polichromia Jerzego Wilhelma Neunhertza, nawiązująca do siedmiu przymiotów Emmanuela zawartych w proroctwie Izajasza. Większość rzeźb i ołtarzy bocznych wykonał Anton Dorasil, obrazów – Feliks Anton Scheffler. Projekt ołtarza głównego jest autorstwa Ferdynanda Brokoffa. W tabernakulum wysuniętym przed nastawę umieszczona jest ikona Matki Boskiej Łaskawej z połowy XIII wieku. Do jednorodnego stylistycznie wyposażenia należą ponadto stalle, ambona i ogromny prospekt organowy z instrumentem wykonanym przez Michaela Englera młodszego – jedyne dzieło tego organmistrza o zachowanych w większości oryginalnych barokowych głosach.  Do kościoła przylega od wschodu również bogato dekorowane rzeźbą i polichromią mauzoleum Piastów, wzniesione w latach 1735-1736, kryjące XIV-wieczne sarkofagi książąt świdnicko-jaworskich, Bolka I i Bolka II.

Opactwo Pocysterskie budzi niesamowite wrażenie, młodzież była oczarowana bogata architekturą barokową, jej rozmachem, ale i precyzyjnym detalem.

Dodatkowo mogliśmy nawiedzić Mauzoleum Bolków Świdnickich, którzy pozostawili po sobie
na całym Dolnym Śląsku ogromną liczbę zamków średniowiecznych…

Ostatnim akcentem naszej wycieczki był średniowieczny zamek Grodno, ufundowany właśnie przez Bolków Świdnickich

Zamek Grodno to ponad 700 lat historii. Początki średniowiecznej warowni w tym miejscu sięgają czasów Piastów Śląskich. Pod koniec XVI w. zamek został przebudowany na renesansową rezydencję. Dziś Zamek Grodno jest jedną z najważniejszych i najlepiej zachowanych warowni na terenie Dolnego Śląska. W zamku możemy zobaczyć wiele z zachowanych średniowiecznych murów, jak i niektóre z ocalałych renesansowych pomieszczeń, a widok rozciągający się z zamkowej wieży należy do jednych z najpiękniejszych w okolicy.

Powszechnie budowę murowanego zamku przypisuje się Piastowi Śląskiemu księciu Bolkowi I Surowemu. W I połowie XIV w., za panowania księcia Bolka II Małego, rozbudowany został zamek górny, który wtedy składał się już z wieży obronnej, dwóch kamiennych budynków stanowiących pomieszczenia załogi, wieży bramnej, drewnianych zabudowań gospodarczych oraz dużego dziedzińca. Wszystko to otoczone było grubym murem obronnym.

W 1392 r. Zamek Grodno wraz z całym księstwem świdnicko-jaworskim został wchłonięty do Korony Czeskiej, rządzili nim kolejni właściciele, zamek niestety popupadał.

Za sprawą Macieja von Logau, kolejnego właściciela zamku, zaniedbany zamek został przebudowany w nowym renesansowym stylu. Prace te kontynuował do 1587 r. jego syn – Jerzy von Logau. W ramach przebudowy powstał dolny dziedziniec otoczony murem obronnym z pięcioma bastejami, brama wejściowa z budynkiem mieszkalnym, piekarnia, łaźnia i budynki gospodarcze. Z tego okresu przebudowy pochodzą również interesujące detale rzeźbiarskie i architektoniczne, zwłaszcza portale z szarego piaskowca w pomieszczeniach zamku górnego oraz zaliczany do najpiękniejszych na Śląsku portal budynku przedbramia.

Tu również zachwyciliśmy się tą surową architekturą średniowieczną, uzupełnioną po latach detalem renesansowym, zwiedziliśmy surowe komnaty zamkowe, lochy więzienne, weszliśmy też na wieżę widokową skąd rozciągał się wspaniały widok na dolinę rzeki Bystrzycy.

Po takich wrażeniach, na zakończenie naszej przygody zorganizowane mieliśmy ognisko, połączone
z pieczeniem pysznych kiełbasek i chleba.

Do Wrocławia wróciliśmy bardzo zadowoleni, bogatsi o nowe doświadczenia, o nową wiedzę historyczną, architektoniczną, okrutną wiedzę o Holokauście niemieckim, świadomi tego, że zapomnieć nie możemy o tragicznych zdarzeniach w naszej historii, ale i historii Europy i świata

Organizator wycieczki

Alicja Krakowiak-Gładki