Ukończenie Technikum Żeglugi Śródlądowej umożliwia podjęcie pracy w dwóch zawodach; w załodze pokładowej jako marynarz oraz w maszynowni jako motorzysta – „pomocnik mechanika” na statkach żeglugi śródlądowej. Absolwent TŻŚ będzie przygotowany do podjęcia pracy (na statkach w przedsiębiorstwach żeglugowych, w zakładach budownictwa hydrotechnicznego, w administracjach wodnych) lub studiów kierunkowych na uczelniach wyższych. Po kilkumiesięcznej praktyce pływania, technik awansuje na stanowisko starszego marynarza, bosmana w służbie pokładowej. Po odbyciu wymaganej przepisami praktyki pływania i złożeniu egzaminów praktycznych na stopnie oficerskie w żegludze śródlądowej może objąć stanowisko kapitana statku lub kierownika maszyn. Dokładne wymagania na poszczególne stanowiska opisane są w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 20 listopada 2014 r. w sprawie kwalifikacji zawodowych i składu załóg statków żeglugi śródlądowej (Dz. U. 2014, poz. 1686) oraz wprowadzonych zmian przez Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w dniu 14 marca 2018 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie kwalifikacji zawodowych i składu załóg statków żeglugi śródlądowej (Dz.U.2018, poz.576). Link do rozporządzenia;
http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2014/1686/1
Polscy marynarze i mechanicy pracują na statkach żeglugi śródlądowej u armatorów na całym świecie. Obecnie najwięcej pływa polskich marynarzy na europejskich statkach po drogach wodnych w takich krajach jak: Niemcy, Holandia, Szwajcaria, Belgia, Francja oraz Austria. W polskiej żegludze śródlądowej 90 procent przewozów towarowych odbywało się na Odrze pomiędzy Śląskiem a Zespołem Portów Szczecin – Świnoujście. W międzynarodowych przewozach towarów dominują rejsy pomiędzy Polską a Niemcami.
Barki muszą mieć tak zwane wspólnotowe świadectwo zdolności żeglugowej, czyli świadectwo techniczne uprawniające do pływania po wodach europejskich. Wszystkich obowiązują te same przepisy – przepisy dyrektywy technicznej. Statki muszą spełnić rygorystyczne normy emisji spalin poprzez stosowanie nowoczesnych silników, stosowanie instalacji oczyszczających, czy być zasilane paliwem niskosiarkowym. W dużej części flota statków śródlądowych jest wsparciem dla statków morskich. Tak więc nie wystarcza już tradycyjne wyposażenie barek. Radary, radiolokacja i radiolatarnie wywarły ogromy wpływ na żeglugę. Nawigacja Trav Tek to system wykorzystujący kompas magnetyczny, czujniki przesyłające dane o położeniu statku do satelity. Powstały nowe urządzenia do precyzyjnej lokalizacji jednostek pływających za pośrednictwem GPS. Aby usprawnić śledzenie swojego położenia podczas podróży i kierowanie do celu wciąż powstają nawigacje przyszłości; choćby autopiloty. Tworzenie nawigacji zintegrowanej z echosondą, GPS, logiem i radarem umożliwiają ocenę właściwego kursu względem brzegu i dna oraz innych jednostek płynących aktualnie daną drogą wodną.
Jest jednak urządzenie, które do dziś pozostaje w użyciu w niemal niezmienionej formie i jest to wynaleziony w 173 roku; sekstant zwany także astrolabium albo jeszcze starsza „laska Jakuba” – przyrząd nawigacyjny inaczej zwany „sekstans”.
Polscy marynarze pracujący na nowoczesnych statkach takich jak; tankowce, gazowce a także na pchaczach służących do przewozów masowych towarów, doskonalą swoje umiejętności na zachodnich drogach wodnych. Jednostki te dysponują już techniką dwudziestego pierwszego wieku, które wymagają od marynarzy znajomości urządzeń dotychczas nie spotykanych w żegludze śródlądowej. Reaktywowane Technikum Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu ma przygotować kadry marynarskie do obsługi właśnie takich nowoczesnych barek, które w przyszłości zaczną także pływać w Polsce.
Zdjęcia archiwum; TŻŚ